...chciałam umieć malować obrazy...na płótnie...
Jednak efekty mojego "chcenia" nie mnie oceniać, bo mam w sobie dużo samokrytyki w tej dziedzinie
------------------
Od rana pada i niech to dundel świśnie mi zimno i jakoś tak buro z humorem w tą szarówkę. Choróbsko mnie nie opuszcza wstrętne. Choć walczę z nim na różne sposoby...
No ale dość narzekania bo ja z natury optymistka jestem, tylko mokrej szarości nie lubię.
Dziękuję po raz enty za to, że tu zaglądacie. Ślady po odwiedzinach zostawiacie, bo mi chęci do tworzenia Dajecie.
Pogody ducha życzę ;-*
5 komentarzy:
no proszę, jestem pod wrażeniem Twojej wszechstronności! malunek bardzo mi się podoba! zdrówka życzę!!!
Zdrowia życzę:)
A ja za to chciałabym tak się posługiwać nitką:) Jeśli mogę coś doradzić w malowaniu to wydaje mi się, że lepiej by było gdyby tło z różami lepiej się wtapiało. Tyle mojej wiedzy, że obraz to nie malowana rzecz tylko całość płutna. Wszystko trzeba wygospodarować. Pozdrawiam serdecznie! I Zapraszam do mnie:)
Zdrowiej, Oaza!!!
Piękne róże! Zdrówka życzę, mnie też coś rozkłada, jesień niestety ;)
Pozdawiam
Prześlij komentarz