wtorek, 29 października 2013

Jestem sentymentalna....

... i dobrze mi z tym. Nie wstydzę się tego! Wręcz przeciwnie! Jest kilka takich przedmiotów jakie towarzyszą mi w sumie całe życie.
Jako dziecko dostałam od mojej Babci lniane zasłony na okno z namalowanymi ptakami. W ramce zachowałam kawałek właśnie tej zasłony. Niestety czas odcisnął swoje piętno na niej i pozostało z niej niewiele. By jej cząstka nigdy się nie zniszczyła została oprawiona i dumnie zdobi półkę. 

Te dwa pudełka również dostałam od Babci.


Kwadratowe moja Babcia otrzymała w 1939 roku, a przekazała je mi w 1990 roku. Wszystko zapisane na odwrocie wieczka ;-))


Tu wierzch wieczka. Mam w planie polakierować całe pudełko bo jest ręcznie malowane, i niestety nosi ślady czasu, a nie chcę by do reszty malunek się starł.


Drugie, okrągłe pudełeczko Babcia zakupiła będąc w sanatorium w Kudowa Zdrój w 1981r. Niestety nie zapisała w którym roku przekazała je mi. 


Jako małe dzieci Babcia miała u siebie w domu Lalkę (której dziergała ubranka) i Misia byśmy my-wnuki mieli czym się bawić będąc w odwiedzinach... Misiek trafił w ubiegłym roku do mnie! Moja ulubiona zabawki u Babci ;-))


Makramowa sowa jaką wykonała dla mnie Babcia gdy miałam kilkanaście lat. Oczywiście jest ze mną do dziś.



Mały wiklinowy koszyczek z którym chodziłam do święconki jako mała dziewczynka. Dzisiaj wypełniony jest kasztanami (co roku wymienianymi).


Stary, zabytkowy barometr otrzymałam od Rodziców kilka lat temu na wyjątkową okazję. Duże, okazałe poroże jest po Dziadku (od str.Taty) sam upolował, podobnie małe poroże. Dziadek był Myśliwym. W szafce mam schowane jeszcze bodaj trzy małe poroża które czekają na oprawę. Mały róg wykonany jest z rogu woła, otrzymałam w prezencie z wakacji od moich Rodziców.


Smak Dzieciństwa!
Który pozwala na moment przenieść się w tamte beztroskie chwile. Jak byliśmy dziećmi Mama często robiła nam ciasteczka, które nazywała Truflami. W miniony weekend przywołałam ten smak za sprawą Maminych Trufli ;-))


Jeśli macie ochotę poczuć ten smak... zapraszam! oto przepis:

Składniki:
  • 8 łyżek mleka
  • 3 szklanki płatków owsianych
  • 2 szklanki cukru
  • 4 łyżki kakao (zwykłe do gotowania)
  • 13 dkg. margaryny
  • cukier waniliowy
W garnku zagotować mleko, dodać zaraz cukier, margarynę i kakao. Rozpuścić wszystko dokładnie.
Do gotującej masy wsypać płatki owsiane i dokładnie wymieszać. Gotować jeszcze 3-5 minut mieszając.
Z ciasta, najlepiej łyżeczkami formować kuleczki, układać na talerze pojedynczo, odczekać aż wystygnie i wstawić do lodówki by stężały dobrze.

Smacznego!


Takich przedmiotów w moim domu jest wiele.Porcelanowy wazon od Babci, ozdobna kamionkowa miseczka również od Babci. Mała kryształowa miseczka z uszkami od Mamy, drewniany aniołek od Rodziców jaki wisi obok biurka. Lniana zawieszka jaką dostałam od Alinki, jaka ma dla mnie wielką wartość. Długie zielone korale od Mamy. Drobne korale jakie sprezentował mi Tato wiele lat temu na imieniny (sam je wybierał)... Podobno nie należy przywiązywać się do przedmiotów... Ale to co otacza nas dookoła powinno mieć sens. To nie powinny być przypadkowe przedmioty. Uwielbiam rzeczy jakie mają duszę, swoją historię... Żyje się wówczas przyjemniej!!

Jestem sentymentalna!

;-))

piątek, 25 października 2013

Szal...

Powstał kolejny szal... z ażurowej taśmy... W sumie jest jeszcze jeden, ale nie sfotografowany oraz trzy czekają w kolejce. W kolejce też czekają moje plany... Echh... Doba taka krótka jest. Nie sądzicie?
O planach mówić by można dużo...
Lepiej szal pokażę ;-))




~~~~
Jesiennie MiMi



~~~~

Zapraszam również na moje blogowe Jesienne Rozdanie KLIK


;-)) 

sobota, 19 października 2013

Żółte Szczęście w Popielu. Kurs.

Specjalnie dla mojej Kochanej Babci wykonałam Żółte Szczęście w Popielu. Moje bardzo się Babci spodobało i zapragnęła też takie mieć. Wybrałyśmy się po włóczkę i tak dziś prezentuję:

Żółte Szczęście w Popielu.




Niestety znów jestem chora, z gorączką, więc niestety zdjęcia w domu. Całość to bardzo przyjemny popiel, wykończenie to niebieski. 

Przy oryginale pokazywałam całość rozłożoną KLIK   z powodu słabego oświetlenia i szarówki za oknem odsyłam do tegoż postu ;-))

Kilka osób pyta mnie o schemat Żółtego Szczęści. 
Specjalnie dla Was rozrysowałam go ;-)) Mam nadzieję że ułatwi to Każdemu kto również zechce wykonać swoje własne Żółte Szczęście ;-))

ZACZYNAMY

1) Należy zmierzyć szerokość pleców, w sposób przedstawiony na rysunki.



2) Następnie heklujemy kwadrat (na bazie tzw.Babcinego kwadratu) który będzie długi i szeroki na nasze X cm. Na rys. nie przedstawiłam początki każdego rzędu, ponieważ ja zaczynam każdy rząd w narożniku, a wiem, że niektórzy wolą po skosie zaczynać.



3) Gdy wykonamy nasz kwadrat, nasze plecy o wymiarach XnaX cm zaczynamy łańcuszek z oczek o dł. X cm. Oczywiście po obu stronach by powstały pachy.
4) Następnie heklujemy dalej według poniższego rysunku.


 Dookoła wyszło mi łącznie 17 rzędów + rządek brzegowy. Powyższy rysunek przedstawia ile powinno być rzędów danej ilości słupków. Oczywiście polecam samemu kontrolować by wzór nam się równomiernie rozszerzał i by po rozłożeniu całości "na płasko" nigdzie nam się robótka nie podwijała.


Tu jeszcze grupowe zdjęcie mojego schematu. 


Jeszcze kilka zdjęć w zbliżeniu:


Oczywiście pamiętajmy by na koniec obrobić pachy. Osobiście obrobiłam raz półsłupkami i drugi raz słupkami z jednym narzutem.



Wierzę, że wszystko czytelnie rozrysowałam ;-)) W razie jakichkolwiek pytań, śmiało piszcie.
Będzie mi również bardzo miło jeśli po skorzystaniu z mojego kursu pochwalicie się efektem. Chętnie opublikuję tu Wasze wersje Żółtego Szczęścia 

;-))



wtorek, 15 października 2013

Słonecznie, grzybowo, nitkowo!

Moja przesyłka wreszcie dotarła do właścicielki w związku z tym mogę pokazać część zawartości ;-)) Pierwszy raz zdarzyło mi się by przesyłka dotarła po dwóch miesiącach. Już razem z Alinką z blogu Alina-Life after  straciłyśmy nadzieję, że w ogóle dotrze .... 
Dla Alinki z serca dla serca wykonałam między innymi trzy słoneczne (słoneczne jak Floryda) serwetki.






Do Alinki poleciało kilka prac moich łapek w tym jeszcze jedna istotna praca szydełkowa, którą również niedługo pokażę.

~~~~

Grzybów w lasach naszych niewiele.... Jednak odrobinkę uzbierać się udało.




~~~~

Jesień łaskawie obdarza nas pięknym słońcem co wykorzystuje nasza MiMi ;-))


~~~~

Na koniec chciałam się pochwalić piękną przesyłką jaka dotarła do mnie wczoraj w ekspresowym tempie. Mianowicie wygrana w rozdaniu u Hand Made By Pstro 
Piękne i mięciutkie niteczki!


Tylko teraz dobę wydłużyć bym mogła bieżące plany zrealizować oraz zaplanować co z tych pięknych nitek zostanie wydziergane ;-))
Hand Made By Pstro serdecznie dziękuję za tak piękną wygraną! Zapraszam również wszystkich na blog Małgosi, wiele pięknych prac możecie tam zobaczyć.

Sama też zapraszam Wszystkich na moje Jesienne Rozdanie KLIK

Ze spraw bieżących, zostały mi trzy okrążenia w Żółtym Szczęściu wersja popielata oraz obrobienie pach.
;-))

  

piątek, 11 października 2013

Jesienne Rozdanie........

Wczorajsze słodkości były zapowiedzią dzisiejszych ;-))
Zapraszam na
Jesienne Rozdanie !

BANER do wklejenia:

Zasady ogólnie znane ;-))
  1. Komentarz pod postem wyrażający chęć udziału w rozdaniu
  2. Zapisy do 8 listopada
  3. Jesienne rozdanie dla posiadaczy blogów
  4. Umieszczenie u siebie aktywnego (podlinkowanego) powyższego banerka

Dzień później, trafem "ślepego losu" zostanie wyłoniona jedna osóbka do jakiej polecą podkładki szydełkowe sztuk dwie, sztrykowana broszka-kokardka oraz filcowa zakładka. Blogi puste i stworzone tylko do rozdań nie biorę pod uwagę.

zbliżenie na podarki:

Zapraszam i życzę powodzenia 
;-))

czwartek, 10 października 2013

Jesienne ciasto.

Zapraszam na jesienne ciasto. Na pyszną "Zebrę"


Pyszna, pulchna i pięknie wyrośnięta "Zebra"

Składniki:
  • 5 jajek
  • 1,5 szklanki cukru
  • 3 szklanki maki
  • 1 szklanka oleju
  • 1 szklanka wody lub wody gazowanej
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki kakao
  •  2 łyżki mąki lub budyń jasny (proszek)
  • tytka cukru waniliowego

Oddzielić białka od żółtek, ubić z białek pianę, dodać 
cukier, żółtka i pozostałe składniki.
Podzielić cisto na dwie równe części. 
Do pierwszej dodać dwie łyżki kakao, do 
drugiej 2 łyżki mąki lub budyń.
Dokładnie wymieszać.
Na wysmarowaną tłuszczem tortownicę
nakładamy cisto od środka. 
Po łyżce ciasta białego na przemian z ciemnym, aż do końca.
Piec w 180 stopniach ok. godziny.

Smacznego!

;-))

niedziela, 6 października 2013

Męska rzecz...

Czyli mężczyźni tez lubią otulacze (kominy). Są dla nich praktyczniejsze niż szale i dokładniej otulają... Szczególnie jak ma grzać męską szyję na wysokości ok. 100 metrów... gdzie wiatr łeb chce urwać ;-))
Otulacz dziergany na knitting loom.





Zbliżenie na melanż nitek, czyli popiel, granat, zieleń.

~~~~

Prace nad popielatą wersją Żółtego Szczęścia trwają. Na dzień dzisiejszy mam całe kwadratowe plecy oraz trzy rzędy tak zwanej reszty ;-))


Oczywiście Panna MiMi musiała wejść w kadr ;-))
Pokażę jeszcze jakie wspinaczkowe skłonności ma nasza pupilka 


Tylnymi łapkami oparta jest o cienką "listwę kraty" przednie na szybie ;-)) parapetu brak bo to drzwi, weszła oczywiście też po kracie, która jest w pionie jak widać... Heh...

;-))



środa, 2 października 2013

Z niteczek prac kilka... oraz jesień...

Lubie breloki. 
Przy kluczach, przy torebce... 
Breloczki jakie chce dziś pokazać było można już zobaczyć TU i TU na FB ;-)) Przyszedł czas na blogową ich premierę.



~~~~
w weekend uczyłam się dziergać szal z ażurowej taśmy.


Bardzo przyjemnie się dzierga, gdy opanujemy skręcająca się taśmę idzie coraz szybciej, oto efekt.






W mojej ulubionej pasmanterii jest wiele nowości.... z bólem serca wychodziłam ostatnio.... prócz tych pięknych ażurowych taśm są też taśmy na szydełko! Aktualnie jestem na początku heklowania Żółtego Szczęścia w wersji popielatej i w planach są jeszcze trzy takie szale, bo się spodobały! Już marzę o taśmie na szydełko... ale dzień taki krótki a portfel czasem za chudy hahaaa ;-))
~~~~
Jesień wokół rozpanoszyła się dumnie! Póki obdarza nas ciepłem słońca jest miła i przyjemna, gdy zalewa strugami deszczu jest szara i zimna. Na razie obdarza słońcem co uwieczniłam na kilku zdjęciach ;-))




Bratki samosiejki - kwitną nam do później jesieni.

Przy skalniaku obrodziły pachnące maślaki.




Zdjęć mam masę... kocham biegać po ogrodzie z aparatem, na spacery też z aparatem się wybieram... więc zdjęć mam sporo. Przy okazji pokażę więcej.
~~~~
P.S.
Zapomniałabym pochwalić się piękną wygraną u Wiesi


Serdecznie dziękuję i zapraszam Wszystkich na blog Robótki ręczne Wiesi , możecie tam zobaczyć jakie cuda tworzy zdolna autorka bloga.

;-))


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Tu znajdziesz moje prace

Nitkowy Świat na Da Wandzie !

Leśna Broszka na DaWandzie
Mini_logo

Odkryj na DaWandzie

Od: NitkowySwiat

Leśna Broszka

DaWanda Shop-Widget