środa, 30 lipca 2014

W błękicie nieba skąpana.

Jak pisałam w ostatnich postał miałam przerwę w sztrykowaniu i heklowaniu. Musiałam dać odpocząć moim palcom. Jednak przerwy w robótkach robić nie potrafię. Co było można zauważyć w poprzednich wpisach. Ot! Zespół niespokojnych rąk - syndrom rękodzielnika - natłok weny - zwał jak zwał, ale nie wyobrażam sobie życia bez rękodzieła / tworzenia. Z mniejszym lub większym natężeniem. To przyjemność, relaks... Zresztą co będę się na ten temat rozpisywała - doskonale to Wiecie! ;-))
Dziś przyszedł czas na sfotografowanie moich haftowanych serwetek, jakie wczoraj doczekały się prasowania. Długo zresztą czekały! hihii ;-)) Już ładnych kilkanaście lat nie haftowałam w taki sposób. Znów prawie zapomniałam ile przyjemności sprawia kolejna technika rękodzielnicza. Cóż... Takie są skutki gdy człowiek nie potrafi ograniczyć się do jednej czy dwóch technik... Nie potrafię! Szkoda marnować życie na ograniczanie ;-))





Dwie serwetki.
Haft płaski.
Potrójna nitka.
Średnica ok. 19 cm.
 Projekt-inwencja własna.

Obrabiając zdjęcia do tegoż posta uświadomiłam sobie jak ja często jem owocowe sałatki. Uwielbiam!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sentencja na dziś:

"Zwykle próbujemy dostrzec to, czego nie ma, a jesteśmy ślepi na wielkie lekcje, jakie życie inscenizuje przed naszymi oczami"
Paulo Coelho

;-))

poniedziałek, 28 lipca 2014

Album pełen ulotnych chwil.

Pełen recykling - coś z niczego!
Album z rolek po papierze toaletowym totalnie mnie zauroczył. Prosty w formie, materiale... Ciekawy pomysł, wykonanie. Po uzbieraniu odpowiedniej ilości rolek (dziś mam już ich na kolejne...) świetnie się bawiłam przy tworzeniu albumu, przy jego zdobieniu, dobieraniu odpowiednich słów i zdjęć! Zresztą Sami zobaczcie, cóż mi z tej zabawy wyszło ;-))







Wolne chwile przy robótce upływają na ogrodzie...
Czasem z kubkiem herbaty, innym razem z miseczką owoców 


;-))

niedziela, 20 lipca 2014

Na kartce papieru kadr uchwycony.

Upał doskwiera... Słońce praży... Ogród co rusz podlewany. Pogoda dziś mnie przytłoczyła - skumulował się we mnie ten upał! 
W ostatnich dniach sporo rysowałam... TUTAJ pokazywałam zajawkę rysunku wykonywanego w plenerze. Bardzo dawno nie rysowałam, nie szkicowałam w plenerze. Pojechaliśmy grupą Klubowiczów Boules nad Jezioro, ponieważ moje palce nadal wymagają odpoczynku i od szydełka/drutów i również od kul do Penatque wzięłam w torbę aparat, szkicownik i zestaw ołówków. Po spacerowałam, porobiłam kilka zdjęć, pod osłoną drzew, w cieniu zrelaksowałam się rysując. Już prawie zapomniałam ile frajdy daje rysowanie tego co przed nami...


Rysowanie tak mnie pochłonęło, że moja praca już nad jeziorem została w pełni ukończona.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Urzekająca, mieniąca się tafla jeziora.



Słońce gorące.


Widok z pomostu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W środę natomiast miałam wspaniały babski spacer!
Niebieskie spódniczki na plaży ;-))

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sentencja na dziś:

"Miłość dodaje otuchy, jak promień słońca po deszczu"
William Szekspir

;-))

piątek, 18 lipca 2014

Ikona.

Tematyka Ikon bardzo mnie wciągnęła... Pod wpływem tej inspiracji prezentuje kolejną, tym razem wykonaną techniką wypalania w drewnie.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dni upływają na ogrodzie...


Placek, kubek gorącej herbaty - sama przyjemność!
;-))

wtorek, 15 lipca 2014

Co było w czerwonej paczce?

Którą otrzymała Dżej Nej w wygranym moim blogowym rozdaniu? Czerwonej paczce upchniętej w za małą kopertę - bo większych na poczcie nie mieli (?!?!)


Do Szydełkowego lampionu, oraz motka włóczki obiecałam filcowego cośka niespodziankowego.
Tak też uczyniłam , filc biorąc w dłoń ...


Filcowe kolczyki z koralikami z tworzywa, bigle antyalergiczne.


Oliwkowe mydełko otulone filcem, idealne do szafki z bielizną pościelową, zapewniające miły zapach i brak moli.


Dwie podkładki pod kubeczki filcowane na mokro - mój debiut w tej sztuce filcowania.


Wszystko w odcieniach rudości... Ot jakoś mi ten kolor pod pasował pod nick  i awatar Dżej Nej . Wiem, że przesyłka dotarła i mogłam z czystym sumieniem za prezentować cóż wysłałam. Nowa właścicielka napisała, że zawartość przesyłki jej się podobała, co cieszy mnie bardzo ;-))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W dalszym ciągu daję odpoczywać moim łapką od szydełka i w niedzielę relaksowałam się w plenerze w taki sposób:



;-))

niedziela, 13 lipca 2014

Letnie przyjemności.

Dzięki uprzejmości Malwiny poznałam bardzo przyjemny wzorek szydełkowy ;-)) Najpierw przetestowałam go na niewielkim etui. Połączenie dwóch lekko moherowych nitek (brudna biel i błękit) oraz ciekawy wzorek dały efekt fajnej tekstury. Wymiary niewielkie (resztki nitek) bo zaledwie 10,5x13,5 cm.Całość zapinana na niewielki guziczek oraz wewnątrz podszewka ;-))





Na szydełkowym warsztacie jeszcze bieżnik... Nawet już sporo tego bieżnika, ale od dwóch dni tam bolą mnie trzy palce u prawej dłoni - niezbędne mi do szydełkowania, w związku z czym na chwilkę odkładam szydełko, by dać odpoczynek dla dłoni.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przedwczoraj, oczekując na rozmowę z Przyjacielską mą Duszą na Skype by zająć dłoń świerzbiącą od nic nie robienia... wzięłam w dłoń białą kredkę i czarną kartkę.... i narysowałam...



i tak czuję, że rysunków w tej tematyce będzie więcej ;-))
Wymiary: 21x21 cm.
Czarny papier
Miękka, biała kreda w ołówku
  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co u mnie?
* piękne choć troszkę zmienne niebo
* chwile dla siebie równie ważne
* jakoś każdy placek jaki upiekę, w zatrważającym tempie znika
* próbuję staremu dać nowe życie


Zasuszam chwilę lata - choć dla wielu to chwast , dla mnie to piękne kwiaty!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sentencja na dziś:

"Gdyby słońce i księżyc zaczęły wątpić, natychmiast by zgasły." 
William Blake


;-))

czwartek, 10 lipca 2014

Ikona z odrobina lata w tle.

Lato mimo swojej zmiennej pogody dość mocne i intensywne. 
Codzienne robótkowanie, w minioną niedzielę turniej w Petanque , nadal miedzy większymi projektami tworzę mniejsze... Obowiązki dnia codziennego, ogród... Najmniej w tym wszystkim jest czasu na komputer ;-)) Dzisiejsza pogoda przypomina mi dziecięce lata: upalne słońce lub ciepły , letni deszcz, w słońcu stopni 30, a w deszczu 22 stopnie. Tylko oddychać pełną piersią i cieszyć się życie.

Dawno temu, na czwartkowych zajęciach Klubu Rękodzieła wykonywaliśmy Ikony Matki Boskiej. Techniką decoupage. Mimo nerwów (nie jestem mocna w tej technice) postanowiłam spróbować swych sił. Efekt na załączonych zdjęciach.



Praca nad tą ikoną tak mi się spodobała, że zabrałam się za kolejne dwie, mniejsze ;-)) Między czasie również wykonałam jedną techniką wypalania w drewnie (ale o niej innym razem).
Wymiary: 14x16 cm
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Lato nieustannie zachwyca... Barwami, zapachami, swą intensywnością ;-))





Dużo Słońca Wam posyłam.
;-))

sobota, 5 lipca 2014

Jestem dumna...

...dumna z siebie! Z mojej chusty! Bo właśnie nad chustą tak długo pracowałam ;-)) Nie było lekko... Obawiałam się, że nie podołam z gotowym opisem, więc poszłam na żywioł i sama dopracowałam jakimi wzorami będę dziergała. Chusta nie jest idealna, doskonale to wiem, ale to moja pierwsza chusta jaką dziergałam na drutach, początek pokonałam dzięki kursowi Iwonki . Później poszło z górki z opanowaniem reszty chusty. Ponieważ nie umiem dziergać na drutach zmyślnych koronek, zdecydowałam się na połączenie drutów i szydełka ;-)) Dumna jestem, że wytrwałam, że zdołałam... Ponieważ w ostatnim czasie pochłania mnie wiele zajęć i wiele mam do pokazania, praca nad chusta przeciągała się strasznie.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć!

Tu najładniej widać rzeczywisty kolor włóczki.







Włóczka: Sonata 70%bawełna, 30%wiskoza
Druty: 3,5
Szydełko: 3,25
Zużycie: Prawie 200g
Wzór: Inwencja własna ;-))


Zdjęcie zbiorcze, ze szczegółami ściegów.


Zdjęć sporo, ale jak tu się zdecydować na mniej, gdy moja radość z ukończonej pracy tak duża!
;-))

czwartek, 3 lipca 2014

Druga Twarz. -w obiektywie- oraz Finał Rozdania

Minione wyzwanie fotograficzne organizowane przez We Grochy ominęłam z przyczyn niezależnych ode mnie... Tym razem dopięłam wszystko tak by móc zgłosić swoje zdjęcie do


**DRYGA TWARZ**



Inspirację do zdjęcia i przedstawienia mojej "Drugiej Twarzy" zaczerpnęłam oczywiście z tego co mnie tak w ostatnim czasie zachwyca... czyli z natury, tego co mnie otacza.  -Zdjęcie jedynie kadrowane, nie poddane żadnym obróbką-


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Lipiec nie postrzeżenie wdarł się w progi nasze uraczając nas zmienną aurą!
Skoro lipiec, to czas na rozstrzygnięcie mojego rozdania.

Każdej zapisanej osobie dziękuję z osobna że zechciały wziąć udział, że zajrzały, tym co pozostali chwilę dłużej jeszcze dziękuję za każdy pozostawiony wyraz sympatii.

Chciałam by 'Ślepym Trafem' została MiMi. Ta jednak pokusiła się jedynie o staranne czary wokół koszyka z Waszymi 'imionami'


Po wszystkich MiMi'kowych czarach 'Ślepy Traf' w roli dzisiejszego silnego wiatru wywiał jedna karteczkę......


Na karteczce znajdował się taki napis:


Dżej nej serdecznie gratuluję i proszę o nadesłanie swojego adresu pod jaki mogę w ciągu kilku dni przesłać rozdaniowy upominek wraz z wspominanym filcowym dodatkiem na nitkowy.swiat@gmail.com  

;-))
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Tu znajdziesz moje prace

Nitkowy Świat na Da Wandzie !

Leśna Broszka na DaWandzie
Mini_logo

Odkryj na DaWandzie

Od: NitkowySwiat

Leśna Broszka

DaWanda Shop-Widget