... Guziki... Wszyscy wiedzą ;-))
Moja Kochana Mama postanowiła przejrzeć swoje krawieckie pudełko, w którym przeważały guziki... Mama wie jak sprawić przyjemność córce ;-))
Lubię mieć robótkowe pomoce w wersji papierowej... Bo ja lubię papier.
Podobało mi się zbieranie nitek w słoiku jakie obserwowałam na innych blogach. Więc jak ta sroczka i ja zbieram sobie niteczki - nie uczestnicząc nigdzie. Ot... zbieram bo lubię.
Lubię ołówki.
Lubię szydełkować.
Lubię robić na drutach.
Jak nigdy dwie robótki lecą jednocześnie.
Bo ja lubię...
się uśmiechać!
;-))
11 komentarzy:
oj za te guziki dałabym wiele-też bardzo lubię:)słoiczek też chyba sobie zrobię na niteczki ot tak:)
Uśmiecham sie razem z Tobą i pozdrawiam:)
Ja też się uśmiecham, bo lubię czytać Twój optymistyczny blog...słoiczek z niteczkami planowałam też sobie założyć ot tak, bo szczerze mówiąc nie wiem o co chodzi w tej słoiczkowej zabawie. Guziki to przyjemność , masz rację Karolinko :)
Guziki to nawet mają w sobie coś magicznego :)
Ciekawy blog. Inspirujesz! :)
Pozdrawiam ciepło.
Mam podobne upodobania :) Nitki tez zbieram. Przyszlo mi do glowy, ze wypcham nimi maskotke ;)
Bardzo fajny post! Mam te same co Ty czasopisma i te same książki z szydełkowania. Pozdrawiam serdecznie!
Twój post skutecznie poprawił mi humor, lubimy podobne rzeczy, pozdrawiam.
Moja kolekcja guzików nie jest aż tak duża. Ostatnio dołożyłam do niej guziki od starego swetra.
Jeżeli chodzi o nitki, to ich nie zbieram. Wszystkie lądują w koszu.
A ja też lubię ołówki. :D
Pięknie wyeksponowane guziki :) Do ołówków też mam słabość i tak jak u Ciebie muszę być dobrze zastrugane.
Też zbieram nitki, ale w kartoniku po chusteczkach! ;) Kolekcja guzików imponująca, skradłabym Ci kilka. Twoje "lubię" wszystkie są fajne. :)
Prześlij komentarz