Kiedy moje "zaraz wracam" stanie się realne nie wiem!
Jakaś niemoc twórcza mnie chwyciła...
Czasem już chwytała...
Tym razem jednak wena jest!
Tylko ta niemoc...
W ostatnich dniach jedyne co robię najwięcej to zdjęcia!
Nie chcę jednak Was zanudzać bez ustanku nimi ;-))
Więc wykorzystam jakoś tą niemoc do nadrobienia moich blogowych
zaległości w pokazywaniu prac zaległych ;-))
Delikatne broszki z organzy w klasycznych owalach:
w brązach...
w różu i fiolecie...
w kolorowym miksie ....
~~~~
Na koniec jeszcze elegancka bransoletka
wykonana z koralików z tworzywa perłowych
i posrebrzanego grubszego łańcuszka,
zapięcie regulowane.
Pozdrawiam słonecznie i życzę
Wam twórczych, pełnych natchnień ciepłych dni!
;-))
5 komentarzy:
Bardzo lubię broszki z organzy- Twoje sliczne i kolorowe :D może w końcu sama spróbuje ale jakoś to odwlekam cały czas ;)
Kochana ta w brązach jest boska pozdrawiam Dusia
Ta niemoc to przesilenie wiosenne,przejscie z zimy do wiosny nie jest latwe...Broszki sa fantastyczne,kolory i ta lekkosc w wygladzie bardzo mi odpowiada....
Usciskow moc Karolinko!
Bransoletka jest przepiękna i broszki również. Jestem zachwycona Twoimi pomysłami. Pozdrawiam i życzę przyjemnego czasu na dworze a może dworzu ? :)
piękne broszki i bransoletka :)
Prześlij komentarz