W miniony weekend była cudowna pogoda, praktycznie całe dnie spędzaliśmy na dworze. Ponieważ dotarło długo oczekiwane zamówienie... 200 m nowej i pachnącej liny, uprząż i tym podobne rzeczy, których nie będę wymieniała by nikogo nie zanudzać ;-))
Jedną z moich weekendowych przyjemności było heklowanie na wysokości!
Sama przyjemność tak wisieć i szydełkować, czując ciepły podmuch wiatru wokół siebie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wczoraj za to w Klubie Rękodzieła poznawałyśmy nową technikę Pergamino. Nie miałam jeszcze w żaden sposób styczności z pracami wykonanymi w ten sposób, więc musiałam spróbować swoich sił. Myślę, że jak na pierwszy raz poszło mi całkiem dobrze ;-)) Przynajmniej ja jestem z siebie baaardzo zadowolona ;-))
;-))
7 komentarzy:
Konik zrobiony pięknie :) Podziwiam tą technikę ale jeszcze jakoś nie miałam okazji jej spróbować :)
A szydełkować zdecydowanie wolę na fotelu - haha :) Pozdrawiam :)
O rety, szydełkowanie na takiej wysokości to prawdziwy sport ekstremalny! A konik wyszedł Ci piękny, naprawdę! :)
Cudny konik, też chciałabym kiedyś spróbować tej techniki :)
To musiało być ciekawe doświadczenia ;)
Konik śliczny!
Prześliczny konik!!! Nie wiem czy dałabym rade tak szydełkować, ale bardzo chętnie bym spróbowała.
Serdecznie pozdrawiam:))
Kreatywne te Wasze spotkania :) coraz to o nowych rzeczach piszesz
Rewelacja,przecudowny konik :-)
Prześlij komentarz