... i dobrze mi z tym. Nie wstydzę się tego! Wręcz przeciwnie! Jest kilka takich przedmiotów jakie towarzyszą mi w sumie całe życie.
Jako dziecko dostałam od mojej Babci lniane zasłony na okno z namalowanymi ptakami. W ramce zachowałam kawałek właśnie tej zasłony. Niestety czas odcisnął swoje piętno na niej i pozostało z niej niewiele. By jej cząstka nigdy się nie zniszczyła została oprawiona i dumnie zdobi półkę.
Te dwa pudełka również dostałam od Babci.
Kwadratowe moja Babcia otrzymała w 1939 roku, a przekazała je mi w 1990 roku. Wszystko zapisane na odwrocie wieczka ;-))
Tu wierzch wieczka. Mam w planie polakierować całe pudełko bo jest ręcznie malowane, i niestety nosi ślady czasu, a nie chcę by do reszty malunek się starł.
Drugie, okrągłe pudełeczko Babcia zakupiła będąc w sanatorium w Kudowa Zdrój w 1981r. Niestety nie zapisała w którym roku przekazała je mi.
Jako małe dzieci Babcia miała u siebie w domu Lalkę (której dziergała ubranka) i Misia byśmy my-wnuki mieli czym się bawić będąc w odwiedzinach... Misiek trafił w ubiegłym roku do mnie! Moja ulubiona zabawki u Babci ;-))
Makramowa sowa jaką wykonała dla mnie Babcia gdy miałam kilkanaście lat. Oczywiście jest ze mną do dziś.
Mały wiklinowy koszyczek z którym chodziłam do święconki jako mała dziewczynka. Dzisiaj wypełniony jest kasztanami (co roku wymienianymi).
Stary, zabytkowy barometr otrzymałam od Rodziców kilka lat temu na wyjątkową okazję. Duże, okazałe poroże jest po Dziadku (od str.Taty) sam upolował, podobnie małe poroże. Dziadek był Myśliwym. W szafce mam schowane jeszcze bodaj trzy małe poroża które czekają na oprawę. Mały róg wykonany jest z rogu woła, otrzymałam w prezencie z wakacji od moich Rodziców.
Smak Dzieciństwa!
Który pozwala na moment przenieść się w tamte beztroskie chwile. Jak byliśmy dziećmi Mama często robiła nam ciasteczka, które nazywała Truflami. W miniony weekend przywołałam ten smak za sprawą Maminych Trufli ;-))
Jeśli macie ochotę poczuć ten smak... zapraszam! oto przepis:
Składniki:
- 8 łyżek mleka
- 3 szklanki płatków owsianych
- 2 szklanki cukru
- 4 łyżki kakao (zwykłe do gotowania)
- 13 dkg. margaryny
- cukier waniliowy
W garnku zagotować mleko, dodać zaraz cukier, margarynę i kakao. Rozpuścić wszystko dokładnie.
Do gotującej masy wsypać płatki owsiane i dokładnie wymieszać. Gotować jeszcze 3-5 minut mieszając.
Z ciasta, najlepiej łyżeczkami formować kuleczki, układać na talerze pojedynczo, odczekać aż wystygnie i wstawić do lodówki by stężały dobrze.
Smacznego!
Takich przedmiotów w moim domu jest wiele.Porcelanowy wazon od Babci, ozdobna kamionkowa miseczka również od Babci. Mała kryształowa miseczka z uszkami od Mamy, drewniany aniołek od Rodziców jaki wisi obok biurka. Lniana zawieszka jaką dostałam od Alinki, jaka ma dla mnie wielką wartość. Długie zielone korale od Mamy. Drobne korale jakie sprezentował mi Tato wiele lat temu na imieniny (sam je wybierał)... Podobno nie należy przywiązywać się do przedmiotów... Ale to co otacza nas dookoła powinno mieć sens. To nie powinny być przypadkowe przedmioty. Uwielbiam rzeczy jakie mają duszę, swoją historię... Żyje się wówczas przyjemniej!!
Jestem sentymentalna!
;-))