Choć bardzo bym chciała, jestem mocno nie na bieżąco. Zarówno w Waszych blogach jak i we własnym. Nawet nie jestem na bieżąco z własnymi robótkami, własnymi pracami. W zasadzie to ja z niczym nie jestem na bieżąco. Jakieś późno jesienne przesilenie?
Im bliżej końca mojego "dużego" projektu na drutach tym więcej i mniej w głowie zarazem.
Dla odpoczynku chwyciłam szydełko.
Czasem ratuje stare od zapomnienia.
Oraz testuję nowe druty.
Czasem błądzę tu i ówdzie.
Cóż... ja tworzyć lubię! Ale świat zbyt szybko mi się rozpędził.
Telegraficzno fotograficzny skrót tego co u mnie zakończony.
Co nieco na FB już może widzieliście.
8 komentarzy:
Karolino, ten Czas Teraźniejszy;) ma to do siebie, że przyspieszył i to znacząco, wielu ludzi odczuwa to dość wyraźnie, cóż zrobić, taki "klimat":))) że się tak wyrażę;) ..ale ten mój zwrot jest tutaj celowy... dla chcących temat podrążyć podpowiadam, iż to metafora..ale nie tak do końca;)
Serdecznie pozdrawiam!
Kamila
Bo jakoś ten czas tak szybko ostatnio leci :D coś o tym wiem ;)
Czasem czas płynie szybko, czasem zwalnia- tak bywa. Ładne zdjęcia, klimatyczne takie. Pozdrawiam serdecznie
Dzieje się dużo...uspokojenia życzę i częstych wizyt na blogach, zwłaszcza swoim, bo będzie więcej do czytania i oglądania dla nas :D
Z tym czasem tak bywa , zawsze go brak a ucieka jak szalony ,ściskam Dusia
Przed chwilą był wrzesień... a tu został niecały miesiąc do świąt... mój czas również stanowczo za szybko mija.
Pozdrawiam serdecznie.
Znam ten ból Karolino, sama nie wiem kiedy mi czas mija a ja ciągle nie wiadomo gdzie ;-) Pozdrawiam i życzę ciągle tej twórczej wędrówki ;-)
Nie znam osoby narzekającej na nadmiar czasu :)
Prześlij komentarz